Ruszyłam z kopyta! :) Aż sama jestem z siebie dumna. Haft jest bardzo szczegółowy ale wyszywa się przyjemnie. Przez ostatnie dni codziennie poświęcam mu kilka dobrych godzin. Koniec już jest bliżej niż dalej. Orzech rośnie :)
A oto mój pomocnik. Przedstawiam Wam kotkę Lady..dosłownie prawdziwą damę ;)